Forum tylko o oprogramowaniu!
W szkole na zajęciach UTK dostaliśmy popsute komputery i mieliśmy za zadanie zdiagnozować problemy i za pomocą dostępnych części naprawić je...
Były to wiekowe Celerony 1,1 GHz Tualatin z rozwalonymi płytami głównymi (firmowe maszyny Compaq). Mój komputer miał spuchnięte kondziorki i prawdopodobnie zimne luty bo płyta raz wstawała a raz nie... Wtedy gdy komputer odpalał to w miarę trzymał formę, niestety wymagało to wygięcia płyty.
Jednak zdenerwowałem się strasznie a że nauczyciela nie było (od UTK prawie nigdy nie było) użyłem słów niezgodnych z regulaminem forum (łaciny) i przyładowałem z buta na obudowę. Płyta (a raczej coś z lutami) lekko się wygięła i komputer zaczął pięknie działać mimo spuchniętych kondziorków.
Offline